Jakaś bezproduktywna sobota za nami. Rano wybraliśmy się z Oliwką na przekłuwanie uszu. Była bardzo dzielna, już zapomniała że ma kolczyki w uszach:) A wieczorem w ramach Nocy Muzeów wybraliśmy się do Muzeum Powstania Warszawskiego. 10 miesięcy w Warszawie a zwiedzaliśmy miejsca które są daleko od nas a tymczasem do tego Muzeum mamy 500 metrów. Zdecydowanie polecamy. Wrzucam kilka zdjęć ze środka, na zewnątrz i ostatnie trzy fotki z naszej okolicy. Wesołe miasteczko nam się rozłożyło tydzień temu. Jest głośno.
sobota, 18 maja 2013
Noc Muzeów... nasza okolica
Jakaś bezproduktywna sobota za nami. Rano wybraliśmy się z Oliwką na przekłuwanie uszu. Była bardzo dzielna, już zapomniała że ma kolczyki w uszach:) A wieczorem w ramach Nocy Muzeów wybraliśmy się do Muzeum Powstania Warszawskiego. 10 miesięcy w Warszawie a zwiedzaliśmy miejsca które są daleko od nas a tymczasem do tego Muzeum mamy 500 metrów. Zdecydowanie polecamy. Wrzucam kilka zdjęć ze środka, na zewnątrz i ostatnie trzy fotki z naszej okolicy. Wesołe miasteczko nam się rozłożyło tydzień temu. Jest głośno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Ale wyrosła Olivka! :)
Pieknie!!chciałabym zwiedzic kiedys Warszawe:)
Nie zazdroszczę tego wesołego miasteczka.
Wow,przekłucie uszu-pamiętam jak się podniecałam swoim;)
Ślicznie wyglądacie! Masz b.ładną sukienkę:)
byłam kiedyś w tym muzeum :)
A wesołego i ja nie zazdroszczę ;)
ładnie wyglądacie;*
zazdroszczę Ci tej Warszawy:) wytatuowaliśmy sobie imiona dzieci na przedramieniu dodałam fotkę:)))
Prześlij komentarz