wtorek, 6 listopada 2012

do pracy

wczoraj dostałam telefon z byłej pracy, że prezes daje mi jeszcze jeden miesiąc szansy na poprawę wyników mojej pracy. Szczerze, ja nie widzę wielkich szans na ich poprawę ale traktuję listopad jako kolejny miesiąc poszukiwań nowe, lepszej pracy. Tym sposobem siedzę sobie właśnie w biurze. Jeszcze nie wiem na jakich warunkach będę tutaj przez ten miesiąc ale z tego co wiem na temat ostatniej propozycji to chyba na jeszcze gorszych niż byłam no ale cóż fajnie że miałam w ogóle szansę wrócić a wstawiali się za mną ludzie z którymi dzielę pokój więc są na tym świecie dobrzy ludzie i to w Warszawie :)

więc działam i szukam innej pracy, czytam Więzień Nieba Zafona, pochłaniam stronę za stroną, pewnie pojutrze ją skończę:)

miłego dnia, u mnie pochmurno ale co tam:)

4 komentarze:

Dorota pisze...

Znajdź lepszą pracę i olej ich łaskę. Też coś, szansa. Pewnie im zabrakło jelenia do pracy.

mortish pisze...

Dobre i to na przeczekanie!

I rozwalił mnie kawałek: 'są na tym świecie dobrzy ludzie i to w Warszawie :)'
może to przyjezdni? :P

Μαγδαλενα pisze...

oo super, zawsze to coś !

Madeleine pisze...

no i dobrze, wyciśnij ten miesiąc jak cytrynę :****