
Witam
Mamy słoneczny wtorek. Czwarta wizyta na lapisowaniu zębów zaliczona a później zakupy w Lidlu. Spotkałam ostatnio na kilku blogach porównanie perfum z Lidla z Coco Mademoiselle. Podobno jest to kopia oryginału Niestety nie znam oryginału więc ja porównania nie zrobię. Poszukiwałam jakiegoś ładnego, niedrogiego zapachu i znalazłam. Perfumy z Lidla mają 50 ml pojemności i kosztują 17 zł. Oryginał ok. 300 zł. Wiem, że jest tutaj dużo fanek Lidla więc może Was to zainteresuje.
Zdjęcie z bloga Agi
http://agisboutique.blogspot.com/2011/09/chanel-dupe.html
16 komentarzy:
Fajnie ze o tym piszesz, kupie przy okazji nawiedzenia tego sklepu, tez potrzebuje czegoś do psiukania...
Ja jestem fanką oryginału :) dostałam od P swój drugi flakonik prawie cztery lata temu i powoli się kończą...
nawet nie wiedziałam że w lidlu są perfumy, choc lubię robić tam zakupy, muszę sprawdzić przy najbliższej okazji
http://allegro.pl/suddenly-madame-glamour-perfumy-50-ml-i1885917534.html Juz sie znalazła osoba która zrobi na tym złoty interes :D
O nawet nie wiedziałam, że mają tam takie cuda, tylko szkoda że nie idzie pewnie powąchać. No ale, za ta cenę, może się skuszę :)
Muszę się wybrać do Lidla koniecznie!
oryginał jest cudny!
Grunt to interes!!!
Do mnie jakoś zapachy Chanel nie przemawiają ...a ten taki sławny "5" dla mnie po prostu śmierdzi :D
Pozdrawiam :*
miałam kiedyś oryginał, ale to był przejściowy zachwyt, bo jakoś na kolejny flakon nigdy się nie skusiłam. Jedno wiem na pewno- to zapach idealny na jesień!
nie kojarzyłam zapachu Chanel, ale po przeczytaniu wpisu Agi byłam strasznie ciekawa tych perfum z Lidla i kupiłam je, bo akurat skończył mi się flakonik Kate Moss. Rzeczywiście praktycznie nie różnią się od oryginału! Nigdy nie miałam tak tanich perfum i na początku nie byłam do nich przekonana, ale zaczęłam ich używać i spodobały mi się. Wiele osób pyta czym tak ładnie pachnę i nie chcą mi wierzyć jak zdradzam im te tajemnicę :)
a u mnie deszczowy wtorek :/ i środa taka sama się zapowiada ...
Mam już! Potwierdzam, fajny!
nie cierpie orginalu! ;)
o! dzięki za podpowiedź, jeśli było tak jak mówisz to pewnie wygrałam tę białą, bo mi tez ona najbardziej się podoba:))
Korale kupiłam u nas w Galerii, ale sklep nazywa się chyba "Vigor" więc nic znanego.
nie znam oryginaly, ale ogolnie za chanel nie rpzepadam ;)
Prześlij komentarz