wtorek, 23 sierpnia 2011

Książki




Efekt wyprawy do biblioteki. Cobena znam i uwielbiam , widziałam film ,,To nie jest kraj..." ale na końcówce zasnęłam:) i coś co poleciła bibliotekarka:)

Miłego popołudnia

8 komentarzy:

ju pisze...

a moja bibliotekarka na urlopie do końca miesiaca:/
czytałaś Nurowską?ksiażka,którą teraz czytam,jest rewelacyjna

Inopportune pisze...

nie czytałam żadnej książki z tych . ;d

aggie171 pisze...

Za noclegi np. wyszło nam na 2 osoby na 14 dni 1550 zł (55 euro za dobę na 4 os.). Warunki mieszkaniowe extra!
a jedzenie w takich samych cenach jak u nas, chociaż w restauracjach to nawet czasem taniej niż w Polsce.
Polecam.

aggie171 pisze...

teście mają do nas ok. 2 godzin jazdy. raczej nikogo nie faworyzują, jeśli chodzi o synowe, albo wnuków, bo nie wiem o kogo Ci dokładnie chodziło;)

aggie171 pisze...

za Zosię nic nie płaciliśmy, zatem porównując do polskich cen to baardzo tanio. Dodam, że w wyposażeniu domu była pralka, zmywarka, satelita, pełen sprzęt kuchenny, no mikrofalówki nie było ;)

aggie171 pisze...

napisałam dlaczego użyłam zwrotu przedszkole;)
tam są dwie gr. a Zosia będzie w tej przedszkolnej.

Moaa pisze...

Coben jest niezastąpiony :)
Ja czytam aktulanie Dziennik Anny Frank.

Gabi K. pisze...

Ja też łykam anty,ale jestem aktywna i szlag mnie trafia:/ Kiedyś duużo czytała Cobena:)