Najbardziej bałam się, że będzie mnóstwo pijanych ludzi, którzy jak wiadomo potrafią wszczynać burdy bez przyczyny. Ale na szczęście ochrona na bramkach zatrzymywała tych bardzo pijanych. Z powrotem było gorzej bo do przejścia marszałkowską spory kawałek a ludzie wciąż odpalali fajerwerki, momentami szłam zatykając sobie uszy.
Podsumowując , sylwester pod chmurką również jest fajną alternatywą. Na koniec dużo fajerwerków:0
powrót |
2 komentarze:
Całkiem w porządku ! :)
do siego roku ! :*
ja północ przywitałam w sumie z Tobą, bo przed telewizorem, heh ....
Prześlij komentarz