piątek, 28 września 2012
Ale mialam wczoraj ,,spotkanie" :)))
Wracałam wczoraj po Oliwkę, stoję sobie na pasach przed ulicą, która
prowadzi do szkoły Oliwki a przede mną dziewczyna, krótkie włosy ale z
profilu jak moja koleżanka ze studiów. W sumie to tylko jeden rok
studiów się znałyśmy, ona trafiła do naszej grupy z zaocznych po 1 roku.
Od 3 roku ja już miałam Oliwkę wiec tyle się widziałyśmy co na
zajęciach, była jedna z dwóch dziewczyn które pomagały mi radzić sobie
na studiach po urodzeniu dziecka. Jesteśmy już 3 lata po studiach, nie widziałyśmy się ze 4. Teraz większość ludzi z roku jest na fb więc
człowiek się orientuje przynajmniej gdzie kto mieszka. A ostatnio tam
sobie myślałam że była kiedyś taka fajna Gosia ze mną na roku i nie wiem
co się z Nią dzieje bo na fb Jej nie ma, nr do Niej miałam ale nie
wiedziałam czy nadal aktualny. Ale myślę sobie wszyscy mówią, że
Warszawa duża, nikogo
znajomego nie spotkasz to nie będę na ulicy kobiety zaczepiać i pytać To
ty Gosiu?;D to ja szybko łapię za telefon i pisze do Niej smsa, ,,czy
to możliwe że widziałam Cie dziś na okopowej w Warszawie? poszłam po
Oliwkę do szkoły, wracamy, dzwoni Gosia i mówi że to Ona, mieszka
właśnie na tej ulicy gdzie jest Oliwki szkołą i tak w ogóle pracuje
niedaleko, mamy się spotkać , może w najbliższy weekend :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
14 komentarzy:
Dziękuję ;)
Trzeba było ją od razu zagadać!!! Udanego spotkania!
to super ,moze odnowicie kontakt i bedziecie sie spotykac:)
jak Twoja dieta?cwiczysz dalej z Ewa?
świat jest mały ;)
dokładnie świat jest mały :) trzeba było głośno powiedzieć imię i już :)
O jak miło. :) Lubię takie spotkania. :)
Ooo, super:) Niedługo już zadomowisz się w Wa-wie na dobre:)
Miłego spotkania:)
Ale przypadek!!! Moja szefowa ostatnio zupełnym przypadkiem spotkała u nas w pracy córkę jej kuzyna, której nigdy nie widziała i nawet chyba nie wiedziała, że istnieje.
niech to będzie dobra wróżba;)))
ja tez kilka dni temu spotkałam na ulicy koleżankę ze szkoły, tylko nie namyślając się długo od razu do niej podeszłam i zagadałam :) Fajne są takie spotkania nieplanowane.
rozumiem, pewnie nie dowierzałaś do końca. My natomiast chodziłyśmy do szkoły w tym samym mieście i tutaj też się spotkałyśmy przypadkowo ;) Ale to był dzień! Spieszyłam się bardzo, bo jeszcze do domu chciałam zdążyć przed lekcjami z prawka, a spotkałam trzy osoby, których w ogóle się nie spodziewałam! I to jedna po drugiej. Przez ostatnie pół roku nie spotkałam tyle i w takich okolicznościach ;)
A powiedz- dobrze Wam w tej Warszawie jest?
heh wszedze mozna spotkac znajomych My np w drodze z kasprowego weirchu spotkalismy pania z naszego miasta:)
fajnie tak spotkać kogoś przypadkowo po latach:))
Prześlij komentarz